Patrz! (byle nie za długo) – czyli kontakt wzrokowy w tłumaczeniu ustnym
Praca tłumacza konferencyjnego jest ściśle związana z umiejętnościami interpersonalnymi. W końcu tłumaczenie ustne to komunikacja. I to zarówno ta werbalna jak i niewerbalna. Dlatego warto pamiętać, że wszystko, co robimy, począwszy od postawy po nieświadome gesty, wywiera wpływ na słuchaczy, a nierzadko może zmienić efekt komunikacyjny, który tłumaczony mówca chciał osiągnąć.
Oko w oko
Jednym z istotnych elementów komunikacji niewerbalnej jest kontakt wzrokowy. Jest on szczególnie ważny w kontekście tłumaczenia konsekutywnego i liaison, gdzie istnieje niebezpieczeństwo ustawicznego wpatrywania się w tłumaczeniowy notes.
Słuchaliście kiedyś mówcy, który cały czas patrzył w podłogę, uparcie wlepiał swój wzrok w sufit albo patrzył na wszystko, co znajdowało się w pomieszczeniu tylko nie na Was?
Jakie odnieśliście wrażenie? Co pomyśleliście o tym mówcy? Czy jego wystąpienie Was zainteresowało?
W sytuacji, gdy mówca unika wzroku słuchaczy, mogą oni pomyśleć, że:
• nie jest on pewny tego, co mówi
• ma coś do ukrycia lub mówi nieprawdę
• czuje się niekomfortowo, wygłaszając swoje przemówienie (i najchętniej uciekłby z sali)
Niedawno byłam u lekarza, nie miało to związku z tłumaczeniem, zwykła wizyta. Było to niesamowicie ciekawe doświadczenie z punktu widzenia relacji międzyludzkich, a konkretniej mowy ciała. Kontakt wzrokowy przejawiany przez lekarza był zerowy. Nie spojrzał na mnie ani razu – jako obiekt zainteresowania wybrał sobie drzwi i to na nich spoczywał jego wzrok przez całą wizytę. Trochę chciało mi się śmiać, bo dziwnie jest rozmawiać z kimś, kto usilnie stara się patrzeć gdzieś indziej.
Zaufanie i charyzma
Wracając do tłumaczeń, kontakt wzrokowy jest niezmiernie ważny, ponieważ wzbudza zaufanie słuchaczy. Mówca staje się w ich oczach osobą zdecydowaną, pewną swych poglądów, wiarygodną. Innymi słowy, mówca, który patrzy w oczy swojej widowni jest odbierany bardziej pozytywnie niż ktoś, kto błądzi wzrokiem po ścianach, oknach i suficie.
Patrząc na słuchaczy, dajecie im do zrozumienia, że zależy Wam na ich uwadze, że chcecie przekazać im coś ważnego, nawiązać z nimi kontakt.
Pamiętajcie jednak, aby nie patrzeć na daną osobę dłużej niż kilka sekund (3 sekundy w zupełności starczą). W innym przypadku możecie zostać odebrani jako osoby nachalne, zuchwałe, wrogo nastawione lub po prostu nieuprzejme. Dlatego w trakcie tłumaczenia warto powoli przenosić swój wzrok z słuchacza na słuchacza, aby każdy chociaż na chwilę poczuł się tak, jakbyście mówili właśnie do niego.
P.S. Wszystkie powyższe spostrzeżenia odnoszą się do naszej kultury. Należy pamiętać, że są kultury, w których kontakt wzrokowy nie jest wskazany albo rządzi się innymi regułami.
Agnieszka Rybacka
Tłumacz konferencyjny, właściciel Przetłumacz.To
Dołącz do na na Facebooku!